(Żarki) 17 marca Rada Miasta i Gminy Żarki przyznała pośmiertnie Honorowe Obywatelstwo Miasta dla Józefa Morawca. Zmarły w ubiegłym roku był murarzem, który wybudował w Żarkach wiele domów. Jednak nie tylko z tego powodu zostanie zapamiętany przez potomnych. Ostatnie lata swego życia poświęcił na spisywanie pamiętników, w których opisywał życie przedwojenne rodzinnej miejscowości oraz tragiczne wydarzenia września 1939 roku, które nie ominęły Żarek. Nie pomijał w nich tematów, niekiedy trudnych relacji pomiędzy dwoma narodowościami zamieszkującymi Żarki – stroną polską i żydowską.
Jego relacja – świadka wydarzeń – ukazała się w formie książkowej we wrześniu ubiegłego roku. Swą „premierę” miała podczas obchodów 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Biorący w nich udział Józef Morawiec wspominał tamte dni w następujący sposób: - Moim obowiązkiem, jako najstarszego z rodzeństwa, było wygrzebanie z popiołu stodoły szkieletu ojca. Zauważyłem, że twarz miał zeskwarzoną, jakby była z innego materiału - brązową. Zabrany krzyż niosła matka. Ja tobołek zawinięty z kośćmi ojca na plecach i rydel w ręce. Poszliśmy na miejsce wiecznego spoczynku. Na cmentarzu wykopałem dołek na grobie rodzinnym Morawców, gdzie złożyłem kości ojca. A Matka z siostrami wstawiła krzyż na grobie rodzinnym. Potem uklękła i pomodliła się z całą rodziną. W ten sposób wszyscy chowali swoich najbliższych, przywozili ich wozami, wózkami i bez żadnych ceremonii grzebali zwłoki.
Jego wspomnieniami zainteresował się reżyser Krzysztof Zygalski, który postanowił uwiecznić postać pana Józefa i jego historię na taśmie filmowej. Film na kanwie pamiętnika zatytułowany: „Księgi Józefa” powstał w ciągu ostatnich dwóch lat życia Morawca, a jego przedpremierowy pokaz odbył się podczas sesji Rady Miejskiej 29 grudnia ub.r. Nie mógł w nim uczestniczyć jego bohater. Zmarł właśnie tego samego dnia.
17 marca podczas sesji Rady Miasta i Gminy Żarki odczytano uchwałę podjętą przez radnych, na mocy której Józefowi Morawcowi przyznano pośmiertnie Honorowe Obywatelstwo Miasta. Potwierdzający to dokument odebrała od władz gminy córka pana Józefa – Urszula Morawiec. Z trudem tłumiła wzruszenie. – Gdyby tato żył, byłby dziś bardzo dumny i szczęśliwy. To byłby dla niego zaszczyt. Dziękuję, że w taki sposób uczcili państwo jego pamięć. Prosto z sesji pójdę na cmentarz na jego grób i opowiem mu o tym. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze