(Myszków) Myszkowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie postrzelenia bezpańskiego psa z broni myśliwskiej (dubeltówki) przez 44-letniego myszkowianina, który – jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie – jest myśliwym. Zdarzenie miało miejsce 19 grudnia ub. r. w Myszkowie – Mrzygłodzie na posesji przy ul. Zawierckiej. Postrzelony pies zdechł w wyniku odniesionych ran.
Policja obecnie prowadzi dochodzenie w sprawie o popełnienie czynu z art. 35 ustęp 1 ustawy o ochronie zwierząt, który brzmi: „Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia niezgodnie z przepisami (...) albo się nad nim znęca (...) podlega grzywnie albo karze pozbawienia wolności do roku”. Więcej szczegółów na temat okoliczności zdarzenia policja nie chce na razie ujawnić zasłaniając się prowadzonym śledztwem.
Jak się jednak dowiedzieliśmy nieoficjalnie, całe zajście miało miejsce w pobliżu zabudowań mieszkalnych. Pies miał przylecieć w „amory” do suki i to właśnie jej właściciel miał do niego strzelić. Jeżeli taki scenariusz wydarzeń potwierdzi policja, to rzeczywiście doszło do przestępstwa, ponieważ prawo łowieckie zabrania myśliwym strzelać z broni myśliwskiej w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań. (AK)
Napisz komentarz
Komentarze