(Powiat Myszkowski) Wyjątkowo trudny był początek roku dla sporej części odbiorców energii elektrycznej i energetyków w terenie działania Rejonu Dystrybucji Myszków. W noc sylwestrową na zaśnieżone drzewa zaczął padać marznący deszcz, który błyskawicznie pokrył wszystko grubą warstwą lodu. Pod wpływem ciężaru lodowo-śnieżnej skorupy drzewa i konary zaczęły się łamać zrywając linie energetyczne. W efekcie bez prądu spędzało Nowy Rok 9 tys. mieszkańców, m.in. z gminy Niegowa i Żarki. Na szczęście energetycy, choć mieli w tym czasie pełne ręce roboty, bardzo szybko przywrócili zasilanie w prąd w gospodarstwach domowych.
- Byłem w trakcie oglądania telewizyjnej relacji z konkursu skoków narciarskich. Gdy Adam Małysz zasiadł na belce startowej, telewizor zgasł i tego dnia nie dowiedziałem się, który był w konkursie. Prądu nie było u mnie od godz. 15.00 do 21.00. Później przeczytałem na Interii, że tego dnia aż 3.600 odbiorców z terenu gminy Niegowa i Lelów z powodu awarii nie miało prądu – wspominał „megaawarię” sieci energetycznej Maciej Piłka, jeden z mieszkańców Niegowy.
O tym, jak trudna panowała sytuacja w naszym rejonie, relacjonował nam Jacek Piersiak, rzecznik prasowy częstochowskiego „Enionu”. - Najgorsza sytuacja powstała tam, gdzie sieci przebiegają przez tereny leśne. Między godz. 3.41, a 6.25 nad ranem 1 stycznia uszkodzonych zostało 10 linii średniego napięcia i jedna wysokiego. Na skutek powstałych awarii bez napięcia były aż 223 stacje transformatorowe, a prądu pozbawionych było ok. 9 tysięcy odbiorców w gminach Radków, Moskorzew, Szczekociny, Secemin, Kroczyce, Koniecpol, Niegowa, Irządze, Żarki. Tam, gdzie to było możliwe, stacje trafo zasilano drugostronnie i przywracano zasilanie gospodarstw domowych.
Skierowanie do pracy w ciężkich warunkach wszystkich brygad z Posterunków Energetycznych w Kroczycach, Szczekocinach, Koniecpolu oraz z Rejonu Dystrybucji w Myszkowie sprawiło, że w Nowy Rok już przed południem liczba domów bez prądu zmniejszyła się z 9 na 3 tys. Z każdą godziną ta liczba zmniejszała się.
- Nadal jednak sytuacja była dramatyczna, bo na liniach powalone drzewa energetycy liczyli w setkach. Uszkodzonych zostało także wiele słupów – 7 na liniach średniego napięcia i 6 na niskim. Większość awarii zdołano usunąć w kilka, najwyżej kilkanaście godzin do 15 i 16.20 w piątek, 1 stycznia – dodaje J. Piersiak.
Tylko na jednej linii w gminie Niegowa, do Brzezin, powalonych było 50 drzew i w tym przypadku likwidacja awarii (wycięcie drzew i naprawa przewodów w wielu miejscach) na linii średniego napięcia Niegowa-Koniecpol zajęła 36 godzin. Naprawa drugiej najbardziej zdewastowanej linii między Zawadą a Niegową zajęła energetykom dobę.
- W sumie od 1 do 3 stycznia w tym rejonie zerwanych zostało 16 linii średniego napięcia. Gdy reperowane były jedne, padały inne – 2 stycznia dwie i 3 stycznia cztery. Ostatnie awarie usunięto 4 stycznia o godz. 14.01 – podsumowuje rzecznik.
Aleksandra Kubas
Napisz komentarz
Komentarze