Biedna Legia
29 lat temu, 10. kwietnia 1991 roku, Legia Warszawa grała w półfinale rozgrywek europejskich. Był to mecz przy ulicy Łazienkowskiej - z Manchesterem United - w Pucharze Zdobywców Pucharów. W ogóle to sezon 1990/1991 był jedną z najpiękniejszych kart historii Legii w europejskich pucharach.
Ale po kolei - w sezonie 1990/1991 trenerem drużyny z ulicy Łazienkowskiej był Władysław Stachurski. Ten sam, który nie bał się wykluczyć z meczu o Superpuchar Polski z Lechem Poznań, w Bydgoszczy, w 1990 roku, dwóch liderów drużyny - Leszka Pisza i Dariusza Czykiera, którzy to dzień przed meczem do godzin porannych raczyli się alkoholem. Legia w 1990 roku zdobyła po raz drugi z rzędu Puchar Polski i wywalczyła sobie prawo startu w rozgrywkach o Puchar Zdobywców Pucharów.
W pierwszej rundzie przeciwnikiem Legii była drużyna zdobywcy Pucharu Luksemburga Swift Hesperange, która poległa w dwumeczu 6:0 (3:0 na wyjeździe i 3:0 na Łazienkowskiej). W drugiej rundzie zespół Legii "trafił" na drużynę zdobywcy Pucharu Szkocji – FC Aberdeen. Teoretycznie mocniejszego i bardziej utytułowanego przeciwnika z Wysp. FC Aberdeen, z którym Legionistom nie dawano większych szans na awans. Przecież postawa Legii w polskiej lidze pozostawiała dużo do życzenia. Jednak waleczna drużyna Władysława Stachurskiego przeszła zespół ze Szkocji (0:0 w Szkocji i 1:0 w rewanżu po golu Krzysztofa Iwanickiego) i awansowała do Ćwierćfinału PZP. Tam Legia natrafiła na jeszcze mocniejszego rywala - obrońcę trofeum, czołowy zespół włoskiej Serie A - Sampdorię Genua. Tamte wydarzenia, przywołuje w swojej biografii Wojciech Kowalczyk. Piłkarz pisze między innymi o kompletnym braku wiary w zwycięstwo wśród działacz. Drużyna, w zasadzie dla żartu zapewniła sobie 10 000 dolarów premii za wyeliminowanie Sampdorii i finalnie po przejściu do następnego etapu rozgrywek, premię tą, zawodnicy otrzymali w całości. Legia ograła faworyzowanych Włochów (1:0 na Łazienkowskiej po golu Dariusza Czykiera i 2:2 w Genui po dwóch trafieniach Wojciecha Kowalczyka). 10. kwietnia 1991 roku Legia podejmowała na stadionie przy Łazienkowskiej Manchester United w pierwszym meczu Półfinału PZP. Przegrała u siebie z Anglikami 1:3 (gola dla Legii, po jednej z kontr, zdobył Jacek Cyzio), a dwa tygodnie później na Old Trafford zremisowała 1:1 (znów gol Kowalczyka) i odpadła z rozgrywek. Legia do gry z Manchesterem na Łazienkowskiej przystępowała w osłabieniu. Formacja obronna była poważnie zdekompletowana, co miało kolosalne znaczenie jeśli chodzi o wynik spotkania. Kontuzjowani byli Krzysztof Budka i Dariusz Kubicki, a z powodu czerwonej kartki otrzymanej w Genui nie mógł wystąpić w bramce Maciej Szczęsny. Jak się potem miało okazać – Manchester United w Finale PZP ograł FC Barcelonę 2:1...
Artykuł powstał dzięki legalnemu bukmacherowi online Betfan.