(Koziegłowy) Jacek Ślęczka rządzi gminą Koziegłowy od 12 lat. W listopadzie będzie musiał się zmierzyć z rosnącą liczbą konkurentów. Ciekawe jest to, iż w nadchodzących wyborach samorządowych w szranki z obecnym burmistrzem Ślęczką staną nowi, nieangażujący się wcześniej w politykę gminną ludzie.
Na razie znamy nazwiska dwóch konkurentów. Pierwszym z nich jest Grzegorz Sikorski, obecnie dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. Drugim lekarz medycyny, znany wyborcom, ponieważ to on zajmuje się nimi w najgorszych momentach życia, m.in. w czasie choroby. Sikorski startuje z Komitetu Wyborczego Wyborców „Wspólna Gmina”, Domagała z Komitetu Wyborczego Wyborców „Gmina dla Wszystkich”.
Z kandydatem na burmistrza Koziegłów Wojciechem Domagałą, o jego szansach w nadchodzących wyborach rozmawia Jarosław Mazanek:
GM: - Jak pan opisze siebie? Kim jest Wojciech Domagała?
WD: - Człowiekiem pełnym pozytywnej energii. Fajnym facetem, który robi najlepiej jak potrafi to, do czego powołał go Stwórca. A tak po ludzku to: lekarzem, społecznikiem, człowiekiem, który wytrwale i konsekwentnie dąży do celów, które sobie stawia. Prywatnie ojcem rodziny, mam dobrą i kochającą żonę i ślicznego 1,5 rocznego synka. Od 14 lat jestem aktywnie pracującym obywatelem, który tak jak jego rodacy stara się odnaleźć w coraz trudniejszej rzeczywistości.
GM: - Dlaczego zdecydował się pan na start w wyborach w gminie Koziegłowy?
WD: - Moją cechą charakteru jest to, że wszędzie gdzie jestem, angażuję się w to, w czym widzę problem. W to, czego działanie można ulepszyć. Zacznę od prywaty, na studiach medycznych w Szczecinie byłem gospodarzem akademika oraz członkiem samorządu studenckiego Pomorskiej Akademii Medycznej. Przez dwanaście lat pracowałem z bardzo dobrym skutkiem w międzynarodowym koncernie farmaceutycznym w centrali w Warszawie. To praca w koncernie nauczyła mnie twardych reguł gry rynkowej oraz dała dobre podwaliny do dalszego rozwoju. Kolejny etap to powrót do pracy w zawodzie lekarza i współpraca ze środowiskiem lekarskim na terenie powiatu myszkowskiego i częstochowskiego. Po przyjęciu do pracy w Przychodni Zdrowia w Koziegłowach zaobserwowałem, że gmina nie wykorzystuje możliwości, jakie mogłaby wykorzystać. Mówiąc „gmina” mam na myśli ludzi – jeżeli pracownicy czy to radni gminy czy sam burmistrz - nie mają pomysłu na dalszy rozwój, wprowadzanie zmian, to nic się już nie zmieni, ponieważ ich kadencja trwa za długo. Zaczyna mieć charakter „przyspawania” do stołków, a ja wychodzę z założenia, że wcześniej wspomniane „stołki” nie są dożywotnie. Obecnej ekipie wydaje się, że już nic nie muszą, bo są ludzie którzy i tak pójdą i zagłosują na nich. Bo przecież nie jest w sumie źle. W tym miejscu zadajmy sobie wszyscy pytanie czy naprawdę patrząc na sąsiednie gminy (świetnym przykładem jest Poraj) nie może być znacznie lepiej? Może być! Chcę to udowodnić. Dlaczego postanowiłem startować? Otóż dlatego, ponieważ koledzy z OSP oraz mieszkańcy (pacjenci) zachęcili mnie do tego, abym wystartował w nadchodzących wyborach samorządowych i wykorzystał dotychczasowe doświadczenia i kontakty w pracy samorządowej – dostałem ich wsparcie, kredyt zaufania, zdecydowałem się na start w wyborach. I obiecuje, że tego kredytu nie zmarnuję.
GM: - Nie mieszka pan w gminie Koziegłowy. To oczywiście nie jest przeszkodą w starcie w wyborach. Jaka jest odpowiedź na samo nasuwające się pytanie – Dlaczego on nie jest stąd? Co Pana łączy z gminą?
Zacznę od odpowiedzi na ostatnie pytanie. Co łączy mnie z gminą? Jest to głównie praca, oddanie i przyjaźń z mieszkańcami, którzy też niejednokrotnie są moimi pacjentami. To, że jestem spoza gminy, to plus, bo nie jestem uwikłany w lokalne koterie i układy. Mogę patrzeć z boku, a proszę mi uwierzyć, z boku dużo więcej widać. Najbardziej bije po oczach to, że porównując naszą gminę Koziegłowy z sąsiadującą gminą Poraj, której już wspomniałem wcześniej, wypadamy na jej tle bardzo marnie – to trzeba zmienić. Mamy być najlepsi, najsilniejsi, a nie na końcu.
GM: - Gminą Koziegłowy od 12 lat rządzi burmistrz Jacek Ślęczka. Jak chce pan przekonać mieszkańców gminy, żeby oddali głos na pana, a nie na aktualnego burmistrza? Konkurując z nim, nie da się uciec od oceny tych 12 lat. Gmina się rozwijała, czy „zwijała” za rządów Ślęczki? Gmina swoje szanse wykorzystywała, czy traciła?
WD: - Jestem absolutną alternatywą do obecnego burmistrza, który od 12 lat nie wykorzystał przede wszystkim potencjału, jaki dawały okoliczności, w których rządził. Głównie chodzi o środki Unii Europejskiej, przez co na przykład nie przeprowadził projektu kanalizacji gminy, nie rozbudował przedszkola, nie powstał basen o którym jest mowa od wielu lat, nie rozbudował infrastruktury ścieżek rowerowych, które mogły połączyć gminę z ościennymi miejscowościami tj. Porajem, Żarkami czy Woźnikami. Przez to Koziegłowy nie stały się, jak do tej pory bramą Jury Krakowsko-Częstochowskiej, tylko luźno rzuconą gminą pomiędzy śląskim, Lublińcem, a resztą regionu. Nie przedstawił w sposób przekonujący jaki ma plan na kolejne lata. Burmistrz Ślęczka jest człowiekiem wypalonym i powinien trochę odpocząć. Dodatkowo burmistrz nie radzi sobie z informatyzacją gminy, nie wspiera systemu ochrony zdrowia, nieefektywnie wydaje pieniądze podatników i nie spełnia oczekiwań mieszkańców. Dużo do życzenia pozostawia jakość usług serwowana przez jego współpracowników w gminie - to da się zmienić i poprawić. Pracownicy potrzebują silnego lidera, a pan Jacek Ślęczka takim liderem nie jest i nie będzie. Jest słabym burmistrzem, gmina zasługuje na lepszego gospodarza.
GM: - Jaki pomysł w takim razie na rządzenie gminą Koziegłowy ma Domagała?
WD: -To bardzo dobre pytanie Panie redaktorze; jest ono ściśle związane z moim programem. Przede wszystkim efektywne, a nie „efektowne” wykorzystanie środków z Unii Europejskiej na lata 2013-2020, najważniejsze obszary do natychmiastowego zagospodarowania to:
- kanalizacja gminy,
- Ekoinnowacje takie jak: solary, pompy ciepła, termomodernizacja (docieplenia i wymiana okien), dopłaty do wymiany pieców CO, itp.
- informatyzacja gminy w oparciu o szkoły, remizy OSP budynki użyteczności publicznej - krótko mówiąc wprowadzenie na terenie wszystkich miejscowości szybkiego internetu (rozpowszechnionego przynajmniej droga radiową). Na te trzy projekty można pozyskać do 70% środków z UE , Urzędu Marszałkowskiego oraz innych instytucji np. NFOŚ i GW.
Kolejne projekty to:
- wprowadzenie klas profilowanych w jednostkach oświaty na terenie gminy. Chcę stworzyć pierwszą klasę o profilu strażackim przygotowującym do Państwowej Szkoły Pożarniczej w Częstochowie, klasy o profilu biologiczno-chemicznym przygotowującą do studiów medycznych oraz klasy o profilu ekoinnowacje i ochrona środowiska przygotowującą do podjęcia studiów na Politechnice Częstochowskiej - szczególnie współpraca z Politechniką i Szkołą Pożarniczą to priorytet - posiadam doskonałe kontakty z ludźmi tam pracującymi- wchodzą w skład mojego Komitetu Honorowego.
Pragnę również wprowadzić rzeczywistą, selektywną zbiórkę surowców wtórnych na poziomie europejskim i zlikwidować podatek od tzw. śmieci (ja to nazywam surowcami wtórnymi).Obecna zbiórka to fikcja. Ludzie segregują surowce, ale nie tworzy się miejsc pracy do dalszej segregacji surowca zbieranego przez mieszkańców - a to lekko licząc około 20 miejsc pracy i blisko milion złotych do pozyskania przy dalszym obrobieniu surowca. W tek kwestii mam ambicje być liderem spośród wszystkich gmin w naszym kraju. I wiem jak to zrobić. Przez 15 lat razem z ojcem prowadziliśmy zakład przetwórstwa surowców wtórnych.
Poza elementami programu, który przedstawiłem wyżej, pragnę podkreślić kilka dodatkowych i istotnych elementów mojego programu:
- obowiązkowe przeglądy stomatologiczne w gminie dla dzieci w wieku między 6 a 18 rokiem życia. Można na to pozyskać olbrzymie środki z Królestwa Szwecji, a liderem projektu, który będzie wspierał tę inicjatywę, jest doskonały lekarz stomatolog Adam Dreksler - członek mojego Komitetu Honorowego w wyborach. Mało kto wie, że studenci ze Skandynawii przyjeżdżają uczyć się do naszego kraju, jak wygląda próchnica u dzieci. Tym chcę się wyróżnić - likwidując ten problem w gminie - wszyscy o tym mówią, a ja to potrafię zrobić i zrobię to.
- kolejny ważny aspekt tego pytania to przereformowanie pomocy społecznej na terenie gminy. Obecnie największymi beneficjentami GMOPS-u są jego pracownicy pobierający wynagrodzenie za rzekomą pomoc dla mieszkańców. Środki muszą być wydatkowane efektywniej i muszą w większej sumie trafiać do potrzebujących. Problem aktywizacji potrzebujących to kolejna kwestia - tu również wiem, jak sobie z tym poradzić i zrobię to. Nie zlikwiduję patologii w 100%, ale ograniczę ją do minimum
- chciałbym również jako przyszły burmistrz Koziegłów zadbać o młodzież mieszkającą na terenie gminy, która pomimo swojego dobrego wykształcenia nie może znaleźć pracy w naszej gminie, a co za tym idzie, młodzież ta dosłownie ucieka z naszego terenu w poszukiwaniu pracy i możliwości własnego rozwoju. Chciałbym bardzo to zmienić, bo w młodych i wykształconych osobach widzę przyszłość naszej gminy, gminy Koziegłowy.
- na koniec pragnę zapewnić, że dwa razy w tygodniu będę bezpłatnie, po pracy w gminie przyjmował pacjentów w ośrodku zdrowia jak dotychczas.
GM: - Słyszałem, że zapewnia pan wyborców w rozmowach, że jest w stanie wygrać z obecnym burmistrzem w I turze. Kandydatów będzie przynajmniej trzech. Czy o zwycięstwie jest pan aż tak bardzo przekonany? Wyborcy mają już dosyć Ślęczki?
WD: - Tak, jestem przekonany, że mieszkańcy na pewno są zawiedzeni dotychczasową polityką burmistrza. Czy mają dość, dowiemy się po wyborach. Co do drugiego kandydata uważam, że dam radę dojść z nim do porozumienia i że jeżeli będzie ewentualnie II tura, ja lub dyrektor WUP Grzegorz Sikorski pokonamy pana Jacka Ślęczkę.
GM: - Jak zachęci pan mieszkańców gminy, żeby po pierwsze poszli do wyborów, a po drugie, zagłosowali na pana?
WD: - Przede wszystkim ciekawym programem. Programem, który jest realny do zrealizowania. Dzięki pomocy programów Unii Europejskiej, ciężkiej pracy mojej jako przyszłego burmistrza oraz nowej rady gminy – w tym momencie muszę dodać, że moją siłą są ludzie, którzy z naszej listy startują do gminy na przyszłych radnych. Oni są motorem i siłą naszej drużyny. Mam nadzieję, że wygramy w I turze i będzie nam dane wprowadzić wszystkie zmiany, które już wspólnie zaplanowaliśmy.
Bardzo dziękuję za możliwość udzielenia wywiadu w Pańskiej Gazecie. Pozdrawiam mieszkańców i serdecznie zapraszam na wybory - lekarz medycyny Wojciech Domagała.
Napisz komentarz
Komentarze