MKS Myszków – Polonia Poraj – 2:1 (0:1)
Myszkowianie przegrywali po pierwszej połowie z niżej notowaną ekipą Krzysztofa Całusa. Trzecioligowcy po zmianie stron przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dwie bramki dla MKS-u strzelił Piotr Prusko, a gola dla Polonii Poraj zdobył Adrian Sochański.
Towarzyskie potyczki MKS-u Myszków z Polonią Poraj w ostatnich latach kończyły się remisem 2:2. Tym razem było inaczej, ale trzeba przyznać, że blisko tradycji. Obie ekipy dzieli różnica dwóch klas tym czasem pierwsza odsłona była dość niespodziewanie niezwykle wyrównana. Obie strony miały sporo okazji bramkowych. Testowany w barwach niebiesko białych golkiper nie miał nic do powiedzenia przy kapitalnym strzale Adriana Sochańskiego. Chwilę później przyjezdni powinni byli podwyższyć na 0:2. Lewą stroną pociągnął Ruciński, dograł w pole karne, ale zamykający akcję Cichoń nie zdołał wpakować futbolówki do siatki. Po zmianie stron sporo ożywienia do gry trzecioligowców wniósł Błażej Gradek. Krzysztof Całus nie dysponował tak silną ławką jak jego następca Wojciech Osyra, więc goście obniżyli loty. Myszków dominował zwłaszcza w końcówce spotkania. Wyrównanie padło po indywidualnej akcji Gradka i strzale Piotra Prusko. Najskuteczniejszy snajper MKS-u przechylił szalę wygranej na korzyść swojej ekipy w 78 minucie meczu. W składzie miejscowych zabrakło Piotra Trepki, Andrzeja Buchcika i Bartka Zachary. Szkoleniowiec przyglądał się trzem nowym graczom – młodemu bramkarzowi i dwóm obrońcom, których nazwisk nie chce na razie ujawniać.
- Próbujemy się przysposobić do dwóch schematów gier, do dwóch taktyk. Wynik miał dla nas drugorzędne znaczenie. Mówiłem chłopakom, że nie ważne jaki będzie rezultat. Mieli się skupić na realizacji założeń. Były pozytywne symptomy. Niestety popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych. Na razie nie chcę zdradzać nazwisk testowanych graczy. Przyglądam się bardzo doświadczonemu obrońcy i młodemu golkiperowi – powiedział trener MKS-u Myszków Wojciech Osyra.
- Zagraliśmy w dobrych warunkach z dobrą drużyną. Jestem zadowolony z pierwszej połowy, gdzie graliśmy wyjściowym składem. Po przerwie nasza gra nieco siadła. MKS może czuć się pokrzywdzony za wynik zwłaszcza w drugiej połowie. My potrzebujemy wzmocnień w niektórych formacjach. Liczymy, że ktoś do nas jeszcze dojdzie – powiedział trener Polonii Poraj Krzysztof Całus.
MKS Myszków: Testowany zawodnik 1 (46 min Naharnowicz, 80 min Gęsikowski) - Ojczyk, testowany zawodnik 2, Maternik (60 min Zawrzykraj), M. Sołtysik, testowany zawodnik 3 (45 min Gradek), Psonka, Jarosz (60 min Lewicki) Bonczek, D. Sołtysik, Prusko.
Polonia Poraj: Nowak (46 min Majuch) - Jakubiec, Pawłowski (46 min Wnuk), M. Lamch, Czechowski, Cichoń, P. Lamch, Bednarski, Sochański (46 min Haładus), Ruciński (75 min Kamela), Maciąg (70 min Nowak). (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze