(gm. Koziegłowy) Gmina Koziegłowy po raz drugi ogłasza przetarg na zbiórkę i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Pierwsza procedura, w której wystartowały 2 firmy, w tym dotychczasowy odbiorca śmieci, została unieważniona. Ostatni raz odpady selektywne zbierane były od mieszkańców w grudniu. Liczba zapełnionych worków wzrasta, a datę wyłonienia odbiorcy szacować można na marzec. Co ze śmieciami do tej pory? Czy trafią do lasu? Wszystko wskazuje na to, że gmina nie była i nadal nie jest przygotowana na taką sytuację. Urzędnicy milczą.
21 stycznia 2015 roku gmina Koziegłowy ogłosiła drugi przetarg na zbiórkę i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Pierwszego nie dało się pozytywnie rozstrzygnąć. Jeden z dwóch oferentów złożył odwołanie. 30 grudnia 2014 roku Krajowa Izba Odwoławcza miała przedstawić rozstrzygnięcie, jaki jest jego efekt? Trudno powiedzieć, bo dla koziegłowskich urzędników na odpowiedź na pytania dotyczące przetargu potrzebne jest więcej niż 10 dni. Problem z rozstrzygnięciem nakreślił burmistrz Jacek Ślęczka podczas ostatniej w 2014r. sesji Rady Gminy i Miasta Koziegłowy, która odbyła się dokładnie w dniu podania do wiadomości decyzji KIO.
- Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia Krajowej Izby Gospodarczej. Firma odwołuje się od wyniku przetargu. Wpłynęły 2 oferty firm: Sita (dotychczasowy odbiorca odpadów – przyp. red.) i Ochrony Środowiska (Ochrona Środowiska Sp. z o.o. z Kamienicy Polskiej – przyp. red.). Cenowo różnią się na korzyść tego drugiego oferenta. Ochrona Środowiska wstępnie została wybrana jako operator usługi śmieciowej. Przygotowaliśmy symulację i przy obecnych stawkach, gdzie płacimy 510zł za tonę odpadów zmieszanych i przy zwrocie 150zł za tonę odpadów segregowanych, ten wydatek na koniec roku opiewał kwotą 1.508.000zł a wpływów mieliśmy 1.100.000zł. Różnica została pokryta z naszego budżetu. Pozwoliło nam to na zamknięcie roku budżetowego. Z niepokojem patrzymy na rok 2015 i kolejne lata. Ta sama firma (Sita – przyp. red.) zaproponowała ceny przeczące istocie ustawy śmieciowej. Za odpady zmieszane mamy zaproponowaną kwotę 525,72zł i za odpady selektywne 768,41zł na plusie za tonę. Wtedy koszt roczny wyniósłby 1.941.000zł przy wpływach 1.120.000zł. Proszę sobie porównać te kwoty. Kto miałby pokryć tę różnicę? Zakładamy scenariusz pozytywny, rozstrzygnięcie będzie na korzyść Ochrony Środowiska, która zaproponowała ceny za odpady zmieszane 354zł za tonę i selektywne 70zł za tonę. Koszty roczne obsługi wynoszą 948 tys. zł, przy wpływach 1.120.000zł.
Mielibyśmy bezpieczny zapas, który moglibyśmy przeznaczyć m.in. na stojaki, na kampanię czy na sprzątanie szeroko pojęte. Przy wyborze pozytywnym zmiana operatora nastąpi szybko. Dotychczasowa firma zbierze pojemniki, a nowa wstawi swoje. Styczeń byłby okresem przejściowym, że brak pojemnika były dla mieszkańców odczuwalny. Warto ten miesiąc się „pomęczyć” a płacić przez najbliższe trzy lata te same kwoty, bo na tyle opiewa przetarg przygotowany przez gminę, niż ewentualnie w trybie awaryjnym wybierać podmiot z wysokimi cenami, a usługa miałaby być dwa razy droższa. Ten okres zmiany operatora musi trwać trochę czasu i będzie wymagał naszej odpowiedzialności przynajmniej w tłumaczeniu tej sytuacji – wyjaśnił burmistrz Ślęczka.
Niestety przedstawiony przez niego scenariusz się nie sprawdził, ponieważ gmina musiała pierwszy przetarg unieważnić. Ochrona Środowiska Sp. z o.o. mimo że zaproponowała najniższą kwotę (2.866.200zł) została z przetargu wykluczona ponieważ nie spełniła warunków udziału w postępowaniu. Wówczas powinien wygrać drugi oferent – Sita Południe Sp. z o.o., ale firma zaproponowała kwotę, która przekraczała możliwości finansowa gminy. Obsługa zadania przez Sitę Południe kosztowałaby gminę 5.253.231zł, a gmina przeznaczyła na ten cel 4.767.840zł. Wystąpiła konieczność ogłoszenia drugiego przetargu. Termin składania ofert określony w nim został na 27. lutego. Licząc od dziś, to ponad miesiąc. Z końcem stycznia lub początkiem lutego – termin indywidualny dla każdej miejscowości - Sita zbierze jeszcze odpady zmieszane. Ale co z workami z posegregowanymi śmieciami? Nikt o tym nie informuje. Mieszkańcy składują je w domach od grudnia… Czy będą cierpliwie czekać na jakikolwiek sygnał ze strony urzędników czy odpady trafią do lasu? Czy na czas rozstrzygnięcia przetargu gmina podpisze tymczasową umowę na zbiórkę tych odpadów, która rozwiązała by ten problem? Urzędnicy milczą. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze