(Poraj) Podczas sesji (30 kwietnia) wójt gminy Marian Szczerbak zaapelował do mieszkańców, aby zwracali uwagę na samochody parkujące na terenach otwartych. Apel miał związek z kwietniowymi wydarzeniami w Choroniu, gdzie w jednej z kamionek zostały porzucone odpady niebezpieczne w postaci zużytych chemikaliów. Ich utylizacja będzie kosztować gminę prawie 130 tysięcy.
- Apeluję do wszystkich mieszkańców naszej gminy o zwracanie szczególnej uwagi na samochody parkujące na terenach otwartych tj. lasach, łąkach, pastwiskach. Mogą to być pojazdy z których wyrzucane są odpady niebezpieczne i mniejsze zanieczyszczenia – powiedział podczas sesji wójt Marian Szczerbak.
Wójt Szczerbak poinformował również, że szacunkowy koszt odbioru i utylizacji chemikaliów, które zostały zlecone firmie „Remondis” z Dąbrowy Górniczej, wynosi ok. 120.818 zł netto. Z terenu kamionek wywieziono: 55 beczek wypełnionych niezidentyfikowanymi substancjami chemicznymi i zapełnione chemikaliami pojemniki (w sumie 10 ton), 380 kg pustych opakowań i zanieczyszczoną ziemię. Urząd (do dnia sesji) nie otrzymał faktury za wykonanie zlecenia od firmy utylizacyjnej, ponieważ policja nadal pobiera próbki z podrzuconych odpadów, których wyniki mogą mieć kluczowe znaczenie w postępowaniu. W momencie otrzymania faktury urząd będzie składał wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach o zwrot poniesionych kosztów.
Wójt powiadomił też zebranych o spotkaniu, które miało miejsce dzień wcześniej w Starostwie Powiatowym w Myszkowie, w sprawie porzuconych beczek na terenie powiatu myszkowskiego. – W tym temacie należy stwierdzić, że badana woda i gleba jest w normach. Niemniej zagrożenie dalej istnieje, ze względu na zjawiska krasowe na terenie naszej gminy i powiatu – powiedział wójt. (AK)
Napisz komentarz
Komentarze