(Poraj) Gmina Poraj jako jedyna w powiecie myszkowskim nie miała Zespołu Ekonomiczno – Administracyjnego Oświaty Samorządowej. Radni długo się zastanawiali, czy taką jednostkę na „własnym podwórku” powołać. Pomysł ten miał zarówno zwolenników, co i przeciwników, którzy obawiali się, że nowa jednostka będzie więcej kosztowała gminę niż dotychczasowa obsługa rachunkowa szkół. Ostatecznie jednak podczas sesji (30 grudnia ub. r) większością głosów podjęli uchwałę o utworzeniu zespołu, który rozpocznie swoją działalność od 1 marca.
Już na początku sesji radna Zdzisława Polak próbowała zablokować projekt uchwały, proponując, aby punkt ten został zdjęty z porządku obrad. Po pierwsze – jak przedstawiała to Z. Polak – ten temat nie został odpowiednio omówiony na komisjach, a radni nie otrzymali odpowiednich dokumentów, z których wynikałoby, czy wzrosną czy też zmniejszą się koszty po powołaniu nowej jednostki. Po drugie – radna Polak – miała zastrzeżenia, co do zaproponowanego statutu, który – jej zdaniem - dawałby dużą swobodę kierownikowi zespołu, m.in. w tworzeniu nowych miejsc pracy. - Jeden z zapisów w regulaminie może oznaczać, że kierownik będzie mógł dowolnie decydować o zatrudnieniu, a to z kolei może oznaczać poszerzenie administracji i wzrost kosztów. Jeżeli rozbudujemy administrację, to może nie będzie środków na inne zadania.
Oponenta Z. Polak znalazła w osobie radnej Anny Czarneckiej, która szefuje Komisji Oświaty. Stwierdziła ona, że w świetle przepisów prawa (ustawa o systemie oświaty i opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej) zespół nie tylko usprawni funkcjonowanie oświaty w gminie, ale również może przyczynić się do obniżenia kosztów. Te ostatnie – jak wyjaśniła radna – opierając się na informacjach uzyskanych od wójta Mariana Szczerbaka – mają być porównywalne do kosztów, jakie obecnie gmina ponosi, zatrudniając w szkołach księgowe.
Radna Czarnecka nie widziała również żadnych zagrożeń w regulaminie zespołu, który jest przecież regulowany przepisami prawa. – Jeżeli na przykład kierownik zespołu pozyska z pośrednictwa pracy pracownika (stażystę), to ten zapis mu to umożliwia.
Propozycja radnej Polak, aby punkt ten zdjąć z porządku obrad, nie spotkała się z przychylnością większości radnych. Jednym głosem więcej zdecydowali, że chcą ten projekt uchwały poddać pod głosowanie.
W dalszej części sesji również na temat utworzenia zespołu burzliwie dyskutowano. Radna Zdzisława Polak powtarzała, że ZEAOS to nie jest pomysł wcale nowy, a wcześniejszy organ zajmujący się obsługą finansowo – organizacyjną szkół został rozwiązany, bo jego pracownicy zarabiali o wiele więcej niż przeciętni urzędnicy. - Mieliśmy już kiedyś taki zespół, wtedy nazywał się on SAPO. Został on rozwiązany, ponieważ pensje były w nim wygórowane. To był wrzód w urzędzie – powiedziała radna.
Zastrzeżenia co do powołania zespołu miał również radny Julian Konieczko. – Rozmawiałem kiedyś z wójtem Olsztyna i zapytałem go szczerze, co on myśli o ZEAOS. On mi odpowiedział, że jest to dobre rozwiązanie dla wójta, ponieważ pozbywa się obowiązków – powiedział. Na to stwierdzenie radna Anna Czarnecka szybko znalazła ripostę. – Tylko należy się cieszyć, że wójt będzie miał więcej czasu na inne zadania.
Wśród zwolenników powołania zespołu był również radny Janusz Błaszczyk, który porównał gminną oświatę do dużej firmy. - Wyobrażacie sobie przedsiębiorstwo, w którym pracuje 300 osób i nie mające zespołu obsługi finansowej? – pytał retorycznie Błaszczyk.
Uchwała została przyjęta większością głosów: 8 radnych było za, trzech opowiedziało się przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. W związku z tym ZEAOS rozpocznie swoje funkcjonowanie z dniem 1 marca br. (AK)
Napisz komentarz
Komentarze