(powiat myszkowski) W przyszłym roku powstanie najprawdopodobniej tylko jedna „schetynówka” w naszym powiecie. Tylko wniosek gminy Koziegłowy, dotyczący przebudowy drogi Siedlec Duży – Siedlec Mały, został zakwalifikowany do dofinansowania w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Pozostałe wnioski z naszego powiatu albo poległy na ocenie formalnej (Żarki, Myszków i Starostwo Powiatowe), albo znalazły się w rezerwie (Poraj i Niegowa).
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaakceptowało ostateczną listę wniosków zakwalifikowanych do dofinansowania. W województwie śląskim wybrano 15 dróg powiatowych i 23 gminne, które otrzymają pomoc finansową z budżetu państwa.
Z terenu powiatu myszkowskiego powody do radości ma tylko burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka. Wniosek dotyczący przebudowy drogi pomiędzy Siedlcem Dużym, a Siedlcem Małym (na odcinku 2,5 km) otrzyma dofinansowanie w wysokości ponad 1mln zł. Gmina z własnej kieszeni dołożyć ma 2,7 mln zł. Nie jest to co prawda finansowanie inwestycji „pół na pół” przez samorząd i państwo (jak to w regulaminie konkursu przyjęto), ale i tak gmina Koziegłowy ma powody do świętowania. Powodem nie przyznania środków w pełnej wnioskowanej kwocie było wyczerpanie się puli dostępnej dla województwa śląskiego na 2010 rok.
Odpadł wniosek Koziegłów na przebudowę drogi Rzeniszów-Markowice, ponieważ jedna gmina może otrzymać dofinansowanie tylko na jedną drogę.
W REZERWIE
Gmina Poraj uczy się na błędach. W poprzedniej edycji programu jej wnioski odpadły już na ocenie formalnej, w tym rozdaniu wszystkie przeszły ocenę formalną i merytoryczną, ale na ich realizację zabrakło środków. Wnioski dotyczące przebudowy ulic: Okulickiego, 3 Maja i Jasnej w Poraju znalazły się więc w tzw. rezerwie.
Podobnie ma się sytuacja wniosku zgłoszonego przez gminę Niegowa, dotyczącego przebudowy drogi gminnej Moczydło – Łutowiec. Wniosek poprawny pod kątem formalnym, ale nie dostatecznie dobry pod katem merytorycznym, aby znaleźć się w gronie szczęśliwców, którym przyznano dofinansowanie.
Wnioski, które znajdują się w „rezerwie”, mają jeszcze szansę na otrzymanie środków z programu, pod warunkiem, że znajdą się w nim oszczędności (rezygnacja jednego z beneficjentów lub niższe koszty wykonania drogi niż to przewidziano w kosztorysie).
Warto dodać, że ościenna gmina Olsztyn ma największe szanse, aby jej wniosek – co prawda w rezerwie – uzyskał dofinansowanie, gdy pojawią się oszczędności. Wniosek dotyczący połączenia drogi krajowej z powiatową i rynkiem w Olsztynie znalazł się wysoko na liście rankingowej, ale niestety już „pod kreską”.
PRZEPADŁY NA OCENIE FORMALNEJ
Gminie Żarki nie dopisało w tej edycji szczęście. W roku ubiegłym jej dwa wnioski znalazły się w czołówce, ale z racji regulaminu środki gmina otrzymać mogła tylko na jedno zadanie. Tym sposobem ulica Wierzbowa stała się jedną z wielu w kraju „schetynówek”. W drugiej edycji wniosek Żarek, dotyczący przebudowy ul. Słonecznej w Przybynowie, odpadł już w przedbiegach.
Podobny los spotkał gminę Myszków. Wniosek pod nazwą „ Remont i przebudowa dróg gminnych na terenie miasta Myszków w ciągu dróg łączących DW 791 z S 1714” został źle przygotowany przez urzędników burmistrza.
Powiat myszkowski nie miał również szczęścia. Już wcześniej informowaliśmy, że wnioski zgłoszone przez starostwo raczej nie przejdą oceny formalnej. I rzeczywiście nasze obawy się potwierdziły. Zarówno wniosek dotyczący przebudowy drogi powiatowej Zaborze – Przybynów, jak i przebudowy drogi powiatowej od DK1 – Zabijak – Pińczyce - Stara Huta (drugi etap), zostały odrzucone z powodu błędów we wnioskach.
Aleksandra Kubas
Napisz komentarz
Komentarze